Pielęgnacja twarzy jest jednocześnie najważniejszym, jak i najbardziej złożonym elementem pielęgnacji ''w ogóle''. Na tej części ciała, najwcześniej można zaobserwować oznaki starzenia się skóry, różne choroby organizmu, czy utratę potrzebnych składników. Wiele z nas nie zdaje sobie z tego sprawy, jak ważne jest dbanie o skórę i jak wcześnie należy zacząć. Moją myślą przewodnią jest ''lepiej zapobiegać niż leczyć'', dlatego właśnie pielęgnacja mojej twarzy zawiera tyle elementów. Zanim zajmiemy się doborem odpowiednich preparatów, zadbajmy o dietę i eliminację niedogodności ze strony organizmu, które powodują zły wygląd skóry. To jest najważniejsze, bez diety nie ma co PIELĘGNOWAĆ, bo nic nam to nie da. Jeżeli ''niszczyciel'' jest wewnątrz, nie pozbędziemy się ''go'' z zewnątrz.
Odkąd zaczęłam świadomie pielęgnować skórę twarzy, wyodrębniłam kilka najważniejszych typów preparatów i czynności, których nigdy nie powinnam lekceważyć i pomijać. Oczywiście najważniejszą rzeczą jest DEMAKIJAŻ i MYCIE. Nie tylko dlatego, że to co nanosi się na powierzchnię skóry, po prostu ją zanieczyszcza, gromadząc bakterie itp. (powstają zaskórniki, wypryski), ale również dlatego, że tylko czysta skóra przyjmie składniki z preparatów do pielęgnacji. Przecież tego właśnie chcemy, aby dany preparat zadziałał odpowiednio na skórę, czyli nawilżał, natłuszczał, łagodził, redukował wydzielanie sebum lub inne...
W tym momencie nie pokaże Wam niestety czego używam do mycia twarzy, bo po prostu ciągle szukam idealnego olejku do demakijażu i fajnego żelu do mycia, które oczywiście będą miały dobre, naturalne składy. Jedyne co mogę na ten temat napisać to, że makijaż zmywam jakąś własną mieszanką, z której nie jestem zadowolona.
Pomijając już ten przykry, powyższy fakt, przejdźmy teraz to kolejnej najważniejszej rzeczy w pielęgnacji, jaką jest TONIZACJA. Tą czynność wykonujemy po każdym myciu skóry / kontakcie z wodą. Celem tonizacji jest usunięcie resztek kosmetyków myjących i nadanie skórze odpowiedniego, lekko kwaśnego odczynu (pH). Tonik jest chyba jedynym produktem, bez którego, nie wyobrażam sobie życia :D Nawet mój chłopak szaleje, jeśli skończy mu się tonik, a wiadomo jak ciężko przekonać faceta do użycia JAKIEGOKOLWIEK kosmetyku! To już naprawdę świadczy o mocy takiego preparatu :) W tym momencie używam toniku o żelowej konsystencji, firmy Norel. Preparat ma bardzo przyjemny, dobry skład. Substancjami aktywnymi są kwasy, które uwielbiam.
Myślicie pewnie, że lato nie jest odpowiednią porą roku na stosowanie kwasów? W tym przypadku, nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo. W składzie znajdują się kwasy o bardzo łagodnych właściwościach, dzięki czemu możemy stosować je o każdej porze roku. Pamiętajmy jednak o ochronie przeciwsłonecznej za dnia. Na zdjęciu widoczne jest również moje ukochane od dawna - serum Bielenda, również z łagodnymi kwasami. Mimo to, nakładam je głównie na noc, czasem co drugi dzień. Tych produktów używam od prawie dwóch miesięcy i nic strasznego nie dzieje się z moją skórą. Jak wykończę tonik do połowy, na blogu wstawię szczegółową recenzję i analizę składu.
Całkiem niedawno, na Instagrama i Facebooka wrzucałam zdjęcia, naturalnych kosmetyków Cien z Lidla. Do tej pory nie mogę się otrząsnąć. Jestem tak zachwycona samym faktem pojawienia się TAKICH kosmetyków, o TAK naturalnych składach i jeszcze w TAKIM miejscu, że chyba nie będę obiektywna pisząc za jakiś czas ich recenzję... :D Mam tylko nadzieję, że te kremy będą dostępne w ogólnym asortymencie, albo przynajmniej co jakiś czas wystawiane na półkę.
Wspominałam już o ich super niskich cenach, ok 5 zł. Ja zdecydowałam się na krem z granatem (na noc) i krem pod oczy z dziką różą. Wszystkie produkty posiadają certyfikat NaTrue. Ze względu na moje zdumienie, poniżej wstawiam składy tych kremów. Możecie zobaczyć, że są naprawdę dobre.
Krem na noc z granatem:
AGUA, GLYCERIN, HELIANTUS ANNUUS SEED OIL, PERSEA GRATISSIMA OIL, DICAPRYLYL RTHER, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CETEARYL ALCOHOL, SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, GLYCERYL STEARATE CITRATE, PUNICA GRANATUM SEED OIL, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, GLYCERYL STEARATE, TOCOPHEROL, XANTHAN GUM, PHYTIC ACID, UBIQUINONE, PARFUM, LIMONENE, CITRAL, LINALOOL, SODIUM BENZOATE
Jedynym minusem w składzie, jaki widać na pierwszy rzut oka, jest całkiem spora zawartość substancji zapachowych. Mogli trochę to ograniczyć, bo wiem, że są osoby wrażliwe na takie składniki. Moja (czasem wrażliwa) skóra nie reaguje do tej pory negatywnie, więc powinno być wszystko w porządku. Odwrotnie jest z kremem po oczy, który sztucznego zapachu nie zawiera w ogóle. Cóż mogę napisać... jestem oczarowana.
Krem pod oczy z dziką różą:
AQUA, SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, GLYCERIN, HELIANTUS ANNUUS SEED OIL, CETEARYL ALCOHOL, VITIS VINIFERA SEED OIL, GLYCERYL STREARATE CITRATE, ROSA CANINA FRUIT OIL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, GLYCERYL STEARATE, TOCOPHEROL, XANTHAN GUM, UBIQUINONE, PHYTIC ACID, CITRIC ACID, SODIUM BENZOATE
Ostatnim już produktem w mojej pielęgnacji, czyli wisienką na torcie - jest olejek firmy Orientana. Nie jest rzeczą niezbędną, ale stosowany na noc, pomaga jeszcze bardziej odżywić i zregenerować skórę.
Skład olejku Orientana:
HELIANTUS ANNUS (SUNFLOWER) SEED OIL, SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL, OLEA EUROPEA (OLIVE) OIL, PRUNUS AMYGDALUS (ALMOND) DULCIS OIL, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) OIL, PRUNUS ARMENIACA (APRICOT) OIL, TRITICUM VULGARE (WHEATGERM) OIL, SANTALUM ALBUM WOOD OIL, CURCUMA LONGA (TURMERIC) ROOT POWDER, TOCOPHEROL (VIT.E)
W składzie znajdują się same oleje, z dodatkiem witaminy E i proszku z kurkumy. Olejek przydaje się w bardzo różnych sytuacjach. Podstawowym użytkiem jest wklepanie dwóch kropel w skórę (na krem). Sprawdza się świetnie, w przypadku stanów zapalnych na twarzy. Olejek nałożony na wydepilowaną skórę, łagodzi podrażnienia, dezynfekuje i przyśpiesza gojenie. Jedyną rzeczą jaka mi przeszkadza, to jego bardzo intensywny zapach. Wydaje mi się, że dzieje się tak za sprawą olejku z drzewa sandałowego. Oczywiście to kwestia osobistych preferencji ;)
Tak właśnie wygląda moja pielęgnacja twarzy. Jeżeli macie jakieś pytania, przemyślenia - piszcie. Odpowiadam na wiadomości pod postem, na Facebooku i Instagramie. Zachęcam Was do obserwacji w tych miejscach, bo właśnie tam będę najbardziej aktywna i widoczna :)
Wykonujesz na prawdę piękne zdjęcia produktów, bardzo mi się podoba Twój blog! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię także do mnie, może i Tobie się spodoba:
MNQ - Sopot By Night
POZDRAWIAM! :)
Znam serum Bielendy i bardzo go lubię - mam już 3 opakowanie :) O naturalnych kosmetykach z lidla jest ostatnio bardzo głośno, że aż sama mam ochotę coś od nich wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńBoże, jakiego ty masz pięknego bloga! Masz zdecydowanie za mało obserwujących kochana <3 Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńIf you don't remember this, your car may be stolen!
OdpowiedzUsuńConsider that your car was taken! When you approach the police, they inquire about a specific "VIN search"
A VIN decoder is what?
Similar to a passport, the "VIN decoder" allows you to find out when the car was born and who its "parent"( manufacturing plant) is. You can also figure out:
1.The type of engine
2.Automobile model
3.The limitations of the DMV
4.The number of drivers in this vehicle
The location of the car will be visible to you, and keeping in mind the code ensures your safety. The code can be examined in the online database. The VIN is situated on various parts of the car to make it harder for thieves to steal, such as the first person's seat on the floor, the frame (often in trucks and SUVs), the spar, and other areas.
What happens if the VIN is harmed on purpose?
There are numerous circumstances that can result in VIN damage, but failing to have one will have unpleasant repercussions because it is illegal to intentionally harm a VIN in order to avoid going to jail or being arrested by the police. You could receive a fine of up to 80,000 rubles or spend two years in prison. You might be held up on the road by a teacher.
Conclusion.
The VIN decoder may help to save your car from theft. But where can you check the car reality? This is why we exist– VIN decoders!
Для того, чтобы получить право управлять погрузчиком, нужно пройти специфическое обучение и успешно сдать экзамены, подтверждающие знания в данной области. Удостоверение тракториста-машиниста предоставляется в Гостехнадзоре и в обязательном порядке для тех, кто задумывает трудиться на специальной технике - купить права на погрузчик
OdpowiedzUsuń